Była sobie dziewczynka. Od najmłodszych lat, jak to dziecko, próbowała różnych rzeczy. Dość wcześnie odkryła to, co sprawia jej przyjemność.

Było to pisanie. Pisanie wierszy. W wieku 10 lat wraz z tatą napisała pierwszy wiersz. Wiersz podobny do wiersza. Od tego momentu przez długie lata wszystkie wiersze trafiały do szuflady jej biurka. Do teczki z napisem 'Nie zaglądać’. Trafiały tam przez 30 lat. Aż w końcu z dziewczynki wyrosła kobieta, która wydaje tomik wierszy w tym roku.

Dla mnie zmiana, to wyciągnięcie talentu z szuflady. Jak się dzieje? Dla innych
i z innymi. Publikuję wiersze, ponieważ chcę ofiarować coś osobistego bliskim mi ludziom. Wśród nich są osoby, które nie znają języka polskiego, dlatego wiersze są również w języku angielskim. Od samego początku w realizacji tej zmiany towarzyszyły mi różne osoby poczynając od mojego taty i mojej ciociu, a skończywszy na osobach, które dzisiaj są zaangażowane w wydanie wierszy. Wśród nich są: Joanna, która udziela mi bezwarunkowego wsparcia i Jacek Kutyba, który zaprojektował okładkę.

Wpisała: Justyna Niebieszczańska

UŻYJ NASZEGO FORMULARZA



    Przewiń na górę