Pamiętam, że mój dom rodzinny zawsze był wypełniony muzyką…
Moja mama kochała muzykę śpiewała wraz z muzykującym rodzeństwem i kuzynostwem. Słuchałam bardzo dużo wówczas modnych i niepowtarzalnych polskich artystów jak Czesław Niemen, Violetta Villas, Ewa Bem, Anna German, Maryla Rodowicz.
W przedszkolu podczas znienawidzonego leżakowania potajemnie wykradałam się, aby pograć na pianinie. Sentyment do tego instrumentu mam do dzisiaj. Wśród moich muzykujących wujków jest również pianista.
Pierwsze kroki
W przedszkolu okazało się, że potrafię śpiewać. Zatem często występowałam z okazji najróżniejszych świąt, akademii i spektakli szkolnego teatru, w którym aktywnie działałam. W liceum zbierałam pochwały i nagrody śpiewając na festiwalach piosenki angielskiej. Na studiach po godzinach bywałam aktorką
w angielskojęzycznych przedstawieniach dla dzieci. Tytuł mojej pracy magisterskiej brzmi:Successful Teaching Through Use of Songs.
Zmiany
Po studiach moje życie zdominowała praca w szkole. Po kilku latach wyjechałam do Włoch i rozpoczęłam nowy rozdział w moim życiu: nowy język, nowi ludzie, nowe miejsca. Pracowałam jako nauczyciel angielskiego i tłumacz. Poznałam język słonecznej Italii, który stał się kluczem do zbudowania nowego domu.
Marzenia
Jednak pragnienie śpiewu i muzyki, chociaż głęboko stłumione, dopominały się o mnie. Postanowiłam zawierzyć swojej pasji. W wieku 38 lat rozpoczęłam lekcje śpiewu pod okiem doświadczonego maestro. Wciąż ćwiczę technikę śpiewu, odkrywam nowe możliwości wokalne, poznaję siebie. W końcu oddycham pełną piersią i śpiewam z głębi mojego wyzwolonego serca!
Spisała: Monika Bajer