NAJWAŻNIEJSZE, ŻEBY NAJWAŻNIEJSZE BYŁO – NAJWAŻNIEJSZE!
W ostatnim czasie coraz częściej zastanawiam się o co mi w życiu chodzi. Jest tyle atrakcji dookoła. Ciągle po głowie chodzą mi nowe pomysły, kuszą nowe idee.A jeśli ja akurat niczego nie wymyślę, wokół są tacy, którym nie brakuje inwencji i zapraszają do kolejnych, arcyciekawych projektów.
Do tego wszystkiego moja firma: projekt Structogram, szkoła językowa, policealna szkoła dla dorosłych, liceum.
Gdyby tego było za mało, to jeszcze plan na kolejne 2 książki, z których jedna po wakacjach ujrzy światło dzienne. No i przecież jestem kobietą, więc mój dom-mówi o mnie. Ma być czysto, przytulnie i rodzinnie. Ma pachnieć upieczonym chlebem, koszule moich mężczyzn – być wyprasowane, a kot nakarmiony.
A…, jestem przecież jeszcze córką, w stosunku, do której są również konkretne oczekiwania.
Kim jestem?
Kilka miesięcy temu na jednym ze szkoleń prowadzący zaproponował, abyśmy określili się jak najkrótszym zwrotem na swój temat.
Zaczęłam się zastanawiać się jakie to byłyby słowa:
Bizneswoman? Mama? Partnerka? Szefowa? Neurocoach? Master Trener Structogram? Czy po prostu-kobieta?
Wszystko ważne. Uznałam więc, że skoro łączę te wszystkie funkcje i wszystkie są dla mnie ważne, to ja po prostu jestem taki robot wielofunkcyjny. Taki, który jest zaprogramowany i sam wciska sobie odpowiedni guzik do działania.
I podobnie mam, kiedy muszę wykonać wiele rzeczy jednocześnie.
Od czego zacząć?
Co jest najważniejsze?
Czy wpierw odpowiedzieć na maile, zrobić przelewy, a może wykorzystując to, że dziś pracuję w domu wstawić pranie i nastawić zupę?
Wszystko jest trudne do momentu podjęcia decyzji.
Wtedy zadaję sobie kilka pytań, które natychmiast pomagają mi zdecydować.
Po pierwsze: czy ta rzecz jest dla mnie ważna czy tylko pilna, bo komuś coś obiecałam w ciągu godziny?
Po drugie: jaki wpływ na realizację moich celów ma to, co robię?
Po trzecie: czy jak tego czegoś nie zrobię czy będą jakieś konsekwencje?
A tak naprawdę o co chodzi?
Chodzi o to, aby ustalać priorytety, o przepraszam, aby ustalić jeden priorytet.
To, coś, bez czego nie możemy się obejść. To, coś, co najbardziej się liczy, ma największe znaczenie. Bo kiedy z perspektywy czasu popatrzymy na nasze działania to często okazuje się, że priorytety, te prawdziwe, zajmują odległe miejsca na liście naszych spraw do załatwienia. Więc co?
To, żeby pamiętać o tym, żeby to, co najważniejsze, było rzeczywiście najważniejsze!
Wpisała:
Anna Urbańska – Master Trener Structogram, neurocoach, autorka książki Otrzep kolana i biegnij. Nominowana do tytułu Polska Lwica Biznesu. Strona: annaurbanska.pl.
Artykuł bierze udział w Karnawale Blogowym Kobiet (http://karnawalblogowykobiet.pl/). Tematem #2 Edycji zaproponowanym przez Justynę z Bridgehead PR (http://bridgehead.pl/category/blog-pl/ ): Priorytety w życiu (http://bridgehead.pl/karnawal-blogowy-kobiet/ ).